Zmiany społeczne i technologiczne obecnie zachodzą znacznie szybciej niż jeszcze dekadę temu, co można łatwo zauważyć na podstawie potrzeb pacjentów, pracowników medycznych oraz ogółu interesariuszy systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Zmiany dotyczące leków recepturowych, które zostały zaproponowane w autopoprawce z 5 lipca 2023 r. (druk 3408-A) i które następnie pojawiły się w uchwalonym dokumencie, diametralnie zmieniają zasady finansowania leczenia lekami recepturowymi.
Sam zamysł regulacji rynku leków recepturowych wydaje się słuszny, jednak przed Ministerstwem Zdrowia stoi wyzwanie wypracowania odpowiednich zasad przepisywania i realizacji leków recepturowych oraz gotowych. Powołany i już pracujący zespół ekspertów, który zajmuje się tymi zagadnieniami, odbył już dwa spotkania, a kolejne odbędzie się w przyszłym tygodniu.
Magdalena Bogucka, prezes zarządu Zakładu Farmaceutycznego AMARA, jest jednym z zaproszonych do pracy w zespole ekspertów. Podczas sesji powiedziała: „Przekazaliśmy około 15 postulatów dotyczących przepisywania i realizacji recept na leki recepturowe, które moim zdaniem powinien rozważyć ten zespół”. Jednym z postulatów jest zwiększenie refundacji dla substancji do leków recepturowych (obecnie wynosi 15 proc.). W tych niekorzystnych okolicznościach niektóre surowce mogą całkowicie zniknąć z rynku ze względu na brak opłacalności procesu produkcji.
Łukasz Szmulski, dyrektor Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji w Ministerstwie Zdrowia, podsumował dotychczasowe prace nad nowym prawem farmaceutycznym na panelu. Podziękował także firmom farmaceutycznym, które przejmowały odpowiedzialność za pacjentów, gdy leki importowane były niedostępne.
„Należy respektować głos każdej ze stron i wypracować model rynkowy pasujący resortowi oraz producentom” – przekonywał Łukasz Szmulski.
Według zapewnień wytwórców farmaceutyków od lat trwają apele do resortu, żeby patrzeć na rynek leków i jego bezpieczeństwo całościowo, oraz z wielu perspektyw.
„Musimy zacząć myśleć o budowie systemu od początku – skąd sprowadzać, gdzie produkować substancje czynne, jak dystrybuować, jak magazynować leki” – wyliczała Aneta Grzegorzewska, dyrektor ds. korporacyjnych i relacji zewnętrznych, Gedeon Richter Polska.
„Ważne jest, żeby cele były osiągnięte w strategii win-win. Dobry dialog ze wszystkimi uczestnikami rynku to moja rekomendacja na przyszłość” – dodała Katarzyna Dubno, dyrektor ds. relacji zewnętrznych, ESG i ekonomiki zdrowia Adamed Pharma.
Z kolei Barbara Misiewicz-Jagielak, dyrektor ds. relacji zewnętrznych firmy Polpharma, przekonywała, że należy podejść do budowania systemu bezpieczeństwa lekowego jak do projektu biznesowego.
„Musimy wspólnie zbudować strategię. Określić cel, przyjąć plan, mierzyć wskaźniki realizacji” – apelowała Barbara Misiewicz-Jagielak.
Dużym atutem strategii bezpieczeństwa farmaceutycznego kraju są leki recepturowe, które są istotne dla wszystkich specjalizacji lekarskich, ponieważ umożliwiają dostosowanie składu preparatu lub stężenia substancji czynnej do indywidualnych potrzeb pacjenta, takich jak wiek, płeć czy nasilenie choroby. Receptury apteczne umożliwiają produkcję leków bez żadnych dodatków, takich jak konserwanty, aromaty czy barwniki, co ma ogromne znaczenie zwłaszcza w kontekście wzrostu przypadków alergii w Polsce w ostatnich latach. Leki recepturowe nie zawierają substancji stabilizujących, jak to ma miejsce w przypadku gotowych leków. Przygotowany na zamówienie w aptece dostosowany, spersonalizowany i odpowiadający potrzebom pacjenta preparat jest uzupełnieniem leczenia lekami gotowymi, a w niektórych przypadkach jest jedynym możliwym sposobem leczenia, często jedynym skutecznym preparatem dostępnym na rynku.
„Według mojego przekonania personalizacja terapii i indywidualne podejście do pacjenta z wykorzystaniem leków recepturowych to przyszłość medycyny” – przekonywała Magdalena Bogucka.
Z rozmowy z prezesem zarządu Zakładu Farmaceutycznego AMARA wynika, że popularność receptury aptecznej na całym świecie systematycznie rośnie. Przewiduje się, że udział leków robionych na rynku farmaceutycznym w Wielkiej Brytanii i USA będzie stale wzrastał o około 5% rocznie do 2026 roku. Podobne zjawisko obserwuje się również w innych europejskich krajach. Farmaceuci i lekarze za granicą świadomie wykorzystują potencjał receptury. W USA i Wielkiej Brytanii istnieją apteki specjalizujące się wyłącznie w lekach robionych. Tamtejszy personel korzysta z szerokiego wyboru składników recepturowych, narzędzi i oprogramowania komputerowego, aby ułatwić pracę i zmniejszyć ryzyko błędu farmaceuty. Grzegorz Rychwalski, wiceprezes zarządu Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego – Krajowi Producenci Leków, uczestniczący w panelu dotyczącym „bezpieczeństwa lekowego”, przypomniał, że Polska obejmie prezydencję Unii Europejskiej w pierwszej połowie 2025 roku. To dobry moment, aby rozpocząć prace nad zapewnieniem bezpieczeństwa lekowego na poziomie europejskim.
„Polska mogłaby zacząć prace na nowym aktem prawnym regulującym zasady produkcji substancji aktywnych leków na terenie UE” – zapowiadał Grzegorz Rychwalski.
Źródło: PAP MediaRoom